- Determinizm http://www.determinizm.pun.pl/index.php - Determinizm w praktyce http://www.determinizm.pun.pl/viewforum.php?id=3 - moralność i jej brak http://www.determinizm.pun.pl/viewtopic.php?id=3 |
afdgk - 2010-12-22 21:57:40 |
Skoro przyjmować determinizm jako swój światopogląd, to wdrażać go w życie. Wdrażając pojawiają się kłopoty natury socjalnej - jak wiadomo działanie społeczeństwa oparte jest na pewnych prawach, które w swej istocie zakładają istnienie wolnej woli. Determiniści takową odrzucają. Wierzą oni że zdarzenia zachodzące w rzeczywistości są wynikiem poprzedzających je zdarzeń a te znów poprzednich. Wysnuć z tego wniosek można taki, że skoro to nie my decydujemy o kształcie zdarzeń przez nas powodowanych to wszelkie sądy[instytucje] z góry tracą swoje znaczenie. Podobnie jest z relacjami międzyludzkimi, bo przecież łatwo wyjaśnić wszelkie niepożądane przez społeczeństwo zachowania jako efekt niezależnych od jednostki wydarzeń. Czy więc determinizm jest rozwiązaniem którego nie da się wdrożyć w życie? Jak wyglądałoby życie takiego deterministy? |
zaczarowana - 2010-12-23 21:15:48 |
Mysle, że determinizm jako taki nie ma racji bytu w spoleczenstwie, inaczej nikt nie ponosilby konsekwencji swoich czynów. Uwazam, że nie jestesmy dokonca maszynami, ktore sa zaprogramowane i ich los jest całkowicie z góry ustalony. Pewnie są wydarzenia, sytuacje których nie mozemy uniknąc, takie "oszukac przeznaczenie", ale są one niejako lekcjami, ktore w zyciu musimy przejsc by sie rozwijac. I tak samo musimy ponosic konsekwencje tego co zrobilismy, by wyciagac z tego wnioski. |
afdgk - 2010-12-23 22:06:21 |
Więc życie ma pewne "ramy"? Pewne etapy które większość musi zaliczyć i które są niezmienne, tak? |
zaczarowana - 2010-12-25 20:49:27 |
hm, mysle ze kazdy ma cos do zrobienia na tym swiecie, jakies powołanie itp a wszystko to zmierza to ogolnego szerokopojetego rozwoju ludzkości. Jednak, to tylko takie moje przypuszczenia, że istnieje cel i sens zycia a jaka jest prawda, tego nie wiadomo. |
afdgk - 2010-12-26 12:04:17 |
Cóż sprawia, że odnajdujesz gatunek ludzki jako ten, wokół którego kręci się czas, przestrzeń i materia? Uważasz zatem, że nasz gatunek nieustannie się rozwija. Prawdopodobnie robisz to porównując "przeszłość" z "teraźniejszością", stary stan z nowym. Jednak kluczowe są tu kryteria. Jeśli patrzeć pod kątem populacji - nasz gatunek nieustannie ją zwiększa. Jeśli pod kątem organizacji materii - tak, tworzymy wielkie budynki i skomplikowane maszyny. Znaleźliby się jednak ludzie, którzy spojrzeliby na to z innej perspektywy. Według nich gatunek ludzki cofa się, według jeszcze innych jest w ciągłej stagnacji. Powołanie zakłada jeden punkt widzenia, z którego pewna rzecz jest nadrzędna a reszta to rzeczy podrzędne. Jeżeli wierzysz w to, że każdy ma coś do zrobienia na tym świecie, to trzeba założyć jakąś siłę sprawczą, jakiś byt który to wszystko założył. Cóż mogłoby być tym bytem? To że kura jest w klatce jest rozwojem z punktu widzenia człowieka, nie kury. Cóż przekonuje o antropocentrycznej wersji świata? |
zaczarowana - 2010-12-27 12:22:57 |
przeciez nie jestesmy sami we wszechswiecie, chodzi o to, ze nie jestesmy na Ziemii bez przyczyny, sami wybralismy to miejsce, jako wedlug nas najlepsze do doswiadczania i stwarzania siebie.
my sami jestesmy tym bytem, kreujemy nasza rzeczywistosc i decydujemy o naszym przeznaczeniu. |
afdgk - 2010-12-27 15:41:06 |
Co masz na myśli mówiąc, że sami wybraliśmy to miejsce? Wierzysz , że istnieje coś takiego jak "wybór"? Cóż to mogłoby być? |
ena - 2010-12-28 21:11:26 |
Myślę, że przyjmowanie determinizmu jako światopogladu (może) prowadzi(ć) do obłędu. |
afdgk - 2010-12-28 21:52:24 |
Co masz na myśli? Mogłabyś rozwinąć? |
ena - 2010-12-29 10:30:57 |
Póki wydaje nam się, że sami kierujemy swoim życiem, staramy się podejmować jak najlepsze decyzje. Jeśli założymy, że dzieje się to wszystko bezwiednie, że niczemu nigdy nie jesteśmy winni i nic nie jest naszą zasługą, bo każda rzecz stać się MUSIAŁA, upadnie moralność. |
afdgk - 2010-12-29 13:32:53 |
Zostaje więc epikureizm i dążenie do swego szczęścia bez jakichkolwiek ograniczeń, bo przecież co ma być to będzie. |
ena - 2010-12-29 17:38:04 |
Epikureizm jest rzeczywiście lepszy.
Pytanie nie do mnie, ale chciałam zauważyć, że właśnie mówimy o wyborze. Jest on tutaj przyjęciem określonej postawy życiowej. |
afdgk - 2010-12-29 18:21:16 |
Nie wiem dlaczego wysnuwasz taki wniosek, mogłabyś rozjaśnić? Poza tym to czy wierzę w wolną wolę czy nie wierzę nie decyduje o tym czy ją mamy, czy też nie. Czyż człowiek nie może - rzeczywiście - pozbyć się tej wiary? Wiara w wybór jest więc niezmienna u wszystkich ludzi, nawet jeśli nie zdają sobie z tego sprawy? |
ena - 2010-12-30 10:14:52 |
Skoro zastanawiasz się, jaką postawę przyjąć, automatycznie zakładasz, że masz wybór. W każdej codziennej sytuacji tak zakładamy. Przecież nie jesteśmy marionetkami, które ktoś pociąga za sznurki. Musimy sami podejmować decyzje. Człowiek nie może wykluczyć pojęcia wyboru ze swojego życia. To rodzi absurd. |
afdgk - 2010-12-30 13:34:28 |
Wybór zakłada, że mogłoby się stać inaczej, niż się stało. Z tego co wiem to fizyka zakłada, że nic nie dzieje się bez przyczyny i wszystkie zdarzenia są konsekwencjami zdarzeń wcześniejszych. Są też zdarzenia kwantowe które zdają się zaburzać determinizm(np.cząstka może być w dwóch miejscach jednocześnie, lub nie można określić miejsca w którym się "pojawi") ale stosują się do skali mikro i w skali makro prawo wielkich liczb sugeruje "liniowość" zdarzeń we wszechświecie. Przynajmniej tak to (nie)zrozumiałem. Więc - według mnie - istnieje jedna wersja zdarzeń, ale ciągle szukam by przekonać się, że to nieprawda. |